czwartek, 16 czerwca 2016

NIEpatriotka?

Pieniądz.
Niby nic,  a jednak ważna część naszego życia.
Świat kręci się na pieniądzach.
Niestety,  jedni mają ich pod dostatkiem,  a inni za mało.
Jednak to nie upoważnia bogatszych do naigrywania się z biednych.
Bo najczęściej Ci ubodzy ludzie, z pierwszego rzutu oka nie mający nic, mają niesamowitą wiedzę, talenty.
O wiele więcej niż Ci którzy mogą mieć wszystko,  a tak naprawdę nie zaznają szczęścia.
Kolejna sprawa.
Zabieranie dorosłym dzieci, do domu dziecka,  tylko dlatego, że rodzice nie mają pieniędzy.
Nieważne jak kochają te dzieci.
Nie dostaną pieniędzy aby mogli żyć z kochanym dziećmi. 
Nie.
Faktycznie lepiej przepełniać domy dziecka.
I płacić za każde adoptowane dziecko tym którzy nie pokochają dzieci tak jak prawdziwi rodzice.
Kraj.
Ojczyzna.
Lecz jak tu ja kochać.
Jak ufać ludziom którzy są u władzy.
Skoro każdy nowo narodziny dzieciak rodzi się z długiem.
Jak można było doprowadzić Kraj do czegoś takiego.
Edukacja.
Teraz nauka opiera się na pieprzonym stresie.
Na wpajaniu i zmuszaniu przyszłości tego kraju do nauki i tak nie potrzebnych rzeczy.
Do wymuszania pójścia na studia, po których, jeśli nie otworzysz własnej firmy, żyjesz ubogo i nie możesz pozwolić sobie na wszystko, a niekiedy musisz odliczać od 1 do 1.
Musisz płacić za swoją ciężką prace, na pensje tych którzy siedzą na leniwych tłustych dupskach i nie robią nic, a są u szczytu władzy i rządzą nami.
Gdzie ta sprawiedliwość?
Gdzie obiecywane sprawy?
Ludzie u władzy to hieny myślące o przesycie dla samych siebie.


Nieortodoksyjna

czwartek, 18 lutego 2016

Skryci ludzie.

Dlaczego ludziom tak trudno rozmawiać o uczuciach?
Dlaczego niektórzy wolą ukrywać wszystko w środku,  zamiast rozmawiać.
Co się z nami dzieje kiedy dorastamy?
Co jest takiego w tej dorosłości,  że wszystko nas przytłacza i chcemy się tylko gdzieś ukryć albo zniknąć?
Skrywane emocji mnie przytłacza.
Chce uciec na pierdoloną polane gdzie  będą ludzie emocjonalnie otwarci.

Nieortodoksyjna

piątek, 12 lutego 2016

Moja ucieczka przed... Sektą?

Dlaczego każdy chrześcijanin twierdzi,  że skoro według Ciebie nie ma Boga, nie wierzysz.
Przeciez wiara nie odnosi się tylko do religii chrześcijańskiej.
Wiara odnosi się raczej do każdego człowieka oddzielnie.
Jeśli spojrzeć na biadolenia starszych pań, możemy sami zauważyć że wiedzą dużo mnie od nas.
Praktycznie nic.
Jeśli damy się z takimi w dyskusję, one nie mając argumentów, zmieniają temat i padają takie obelgi jak np, bezbożnik. Jednak, mimo wszystkich niepotrzebnych słów, to zapalency polegają. 
Mówią, że Bóg kocha wszystkich.
W takim razie po co te wojny, nienawiść,  choroby?
Bo to, upadły już anioł, Lucyfer zgrzeszył pokusą?
Dlaczego to właśnie ten owoc był zakazany wszystkim? 
Pierwszym ludziom i nawet aniołom?
Dlaczego Lucyfera został wyklęty? 
Bo chciał więcej dla ludzi niż Bóg? 
Do tej samej historii można przyrównać mitologię grecką i Prometeusza.
Bo kim że jest Prometeusz, jak właśnie nie Szatanem który chciał dla ludzi wykraść to co boskie.
Wiara chrześcijańska najlepszą wiarą?
Ile krwi się przelało przez Boga i zło.
A może nie ma zła?  Może jest tylko brak dobra? 
Może nie ma Szatana, tylko brak Boga.

Ale jeśli nie miałoby być Szatana, to czy pismo święte miałoby sens? 
Bo przecież Lucyfer, to przeciwnik Boga.
Wiara jest zawiła.
Najlepiej wierzyć w to co jest namacalne.
W co można wierzyć naprawdę.
Przestrzegają nas przed sektami.
Ale czym jest chrześcijaństwo?
Czym są wyznawcy Chrystusa, jak nie sektą?
Jeden człowiek, guru, który przemawia do zebranych i wpaja im to, co zostało zapisane niewiadomo przez kogo.
Mówi o nieskończonej milosci Boga do wiernych, o wiecznym zbawieniu w zamian za wiarę.
Czym jest chrześcijaństwo jeśli nie sektą?
To moje odczucia, co do chrześcijaństwa, najbliższym mi wyznaniu, które mnie otacza.
Odczucia, które niektórych urażą,  rozbawią czy rozzłoszczą.
Wiara jest sprzeczna i zawiła.
Nie jest do pojęcia.
I może jej brak jest ucieczką.
Może ta ucieczka jest ułatwieniem sobie życia.
Jeśli tak to jestem słabą uciekinierką.

Nieortodoksyjna

wtorek, 2 lutego 2016

Wariatka!

Co dzień mijam dziesiątki ludzi.
W szkole, na ulicy, w autobusie.
Każdy wygląda tak samo, choć może to ja źle widzę.
Ludzie w moim wieku nie wyróżniają się zupełnie niczym.
Te same ubrania, takie same wyrazy twarzy sprawiają, że giną w szarym tłumie.
Gdzie te lata, w których byliśmy sobą, a nie modelką z kolorowej prasy? W których mieliśmy swój własny styl, na który nawet nie zwracaliśmy uwagi, i robiliśmy to co lubimy, a nie to co jest modne, co wypada.
Ludzie zmieniają się i dają się zaszufladkować.
Tym samym zabijając swoje marzenia i, co najważniejsze, siebie.
Pewnie ktoś pomyśli jedno..
Wariatka, pieprzy od rzeczy!
Trudno.
Na imię mi Karolina.
Witam u Nieortodoksyjnej.